"Je*** PiS" na ekranie w miejskim autobusie. Skandal we Wrocławiu
"+++++ +++" – to swoisty szyfr, pod którym ukryto wulgarne hasło stanowiące symbol i motyw przewodnich ostatnich protestów w obronie tzw. aborcji eugenicznej. Przypomnijmy: 22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dokonywanie aborcji ze względu na wystąpienie wad letalnych lub ich podejrzenie i nienarodzonego dziecka, jest niezgodne z ustawą zasadniczą. To, w dobie drugiej fali koronawirusa, wywołało masowe protesty. Choć termin upłynął w poniedziałek, orzeczenie nadal nie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw.
Tymczasem protesty przeniosły się też do komunikacji miejskiej. Jak pisze w środę "Super Express", wrocławskie MPK ma jedno zadanie i jest nim wożenie pasażerów. "Z tego wywiązuje się dość marnie, bo mieszkańcy regularnie krytykują poziom usług miejskiego przewoźnika" – podaje dziennik, wskazując na spóźniające się autobusy, brak klimatyzacji czy problemy z czystością taboru, a także zapowiadane podwyżki cen biletów.
W ubiegłym tygodniu prezes MPK Krzysztof Balawejder udostępnił na Facebooku zdjęcie miejskiego tramwaju z przyklejoną kartką z czerwonym piorunem – symbolem protestujących. Obok pojawiła fotografia z komunikatem wyświetlonym w autobusie linii 121.
"Wykorzystywanie komunikacji miejskiej do szerzenia haseł, które mogą obrażać innych mieszkańcow naszego miasta uwazam za niedopuszczalne. Podobnie zreszta jak akty wandalizmu na obiektach sakralnych" – zapewnia Balawejder, który jednocześnie nie ukrywa, że wspiera Ogólnopolski Strajk Kobiet.
Szef wrocławskiego MPK przekazał, że z kierowcą autobusu została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca.